niedziela, 2 września 2012

Rozdział III

Rozdział III 
Zakuro powoli wlokła się do gimnazjum. Pierwszy dzień szkoły, a im od razu dali lekcje do szesnastej. Przesadzają. Bała się trochę ponieważ Nie wiedziała do czego ta dziewczyna jest zdolna. Po jej ostatnim wyskoku... Szkoda, że nie wiedziała jak jej rodzice zareagowali  bowiem kazali jej iść do pokoju. Wreszcie dotarła do tej szkoły i gdy powoli weszła do budynku zadzwonił dzwonek.  Czerwonowłosa dowlokła się do sali akurat przed nauczycielem. Mężczyzna przepuścił ją i dziewczyna usiadła na swoim miejscu obok Asoki . Nagle czerwonooka poczuła coś pod swoją ręką, gdy ją podniosła zobaczyła, że to karteczka. Rozwinęła i uważnie przeczytała. Oto, co na niej widniało:
Zakuro. Przepraszam, że wczoraj byłam taka niemiła. Taka moja natura. Przepraszam. Wybaczysz mi i zaczniemy wszystko od nowa? 
Zakuro ucieszyła się. Długo myślała  co jej odpisać, a gdy zaczęła nastąpił koniec lekcji.
Wszyscy wyszli. Różowo-włosa podeszła do dziewczyny i powiedziała:
- Moje imię już znasz.
Zaczęły rozmawiać. Niestety ktoś im przerwał:
- No, no, no. Nasza samotniczka. Nie myślałam, że będziesz starała się o przyjaciółkę. - dziewczyna o czarnych oczach i włosach podeszła do fioletowookiej i szepnęła na ucho - Po lekcjach w tym samym miejscu.
- Spadaj ty wredna, głupia babo z obsranym ryjem! - krzyknęła w odpowiedzi - chodźmy Zakuro.
- Pożałujesz! - czarnooka krzyknęła jeszcze za odchodzącą.
***
Doszły do WC. Kiedy weszły Asoka zaczęła walić pięścią w drzwi. Zakuro przypatrywała się temu ze zdziwieniem. Ta opanowana dziewczyna uderza w drzwi i co chwile rzuca przekleństwo. Czerwonowłosa nigdy nie słyszała tylu nieładnych słów jednego dnia.  Zadzwonił dzwonek. Czerwonooka skierowała się w stronę Sali lecz różowowłosa się nie ruszyła. Po kilku krokach ruda zauważyła że dziewczyna się nie rusza. Popatrzyła się na nią z pytającym wyrazem twarzy. Tamta powiedziała:
- Idź. Ja... nie mam zamiaru. Powiedz, że rozbolał mnie brzuch. - po tych słowach wyszła z budynku.
***
Asoka siadła nad rzeką i zaczęła myśleć:
,,Czego ta baba ode mnie chce?! Wiem! Pójdę tam i dam jej w ryja i niech mnie zostawi w spokoju. Ta dziewczyna prześladuje mnie od przedszkola. Zmusza do różnych rzeczy. A ja, głupia, nigdy się nie przeciwstawiłam! Idę, i powiem jej coś do rozumu!“

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz